Handel bezpieczną przystanią to już nie tylko kwestia kryzysu

July 22, 2025
A digital graphic features a glowing gold bar at the centre with the word "GOLD" engraved on it, set against a dark gradient background.

Uwaga: Od sierpnia 2025 roku nie oferujemy już platformy Deriv X.

Kiedyś inwestorzy rzucali się na złoto tylko wtedy, gdy świat wyglądał, jakby miał stanąć w ogniu. Wojna, recesja, załamanie rynku – czas na ucieczkę do bezpiecznej przystani. Ale ostatnio dzieje się coś ciekawego. Złoto rośnie, dolar się chwiejnie zachowuje, a popyt na bezpieczne aktywa wzrasta… podczas gdy nagłówki, cóż, nie krzyczą dokładnie o zagładzie.

Co się więc dzieje?

Według analityków handel bezpieczną przystanią to już nie tylko przycisk paniki – staje się stałym elementem portfeli inwestycyjnych. Przy mieszanych sygnałach z banków centralnych, politycznym szumie, który nigdy do końca nie ustaje, oraz inflacji, która może, ale nie musi czaić się za rogiem, inwestorzy zabezpieczają się nie tylko przed kryzysem, ale także przed niepewnością.

Trendy cen złota: Wzrost bez paniki

Ceny złota wzrosły o ponad 1%, osiągając pięciotygodniowe maksimum. Zwykli podejrzani? Słabszy dolar amerykański i niższe rentowności Treasury – klasyczne warunki do błysku złota. Ale tym razem tło jest inne. Zamiast wyraźnej paniki widzimy zmieszanie optymistycznych nastrojów konsumenckich, niejasnych zagrożeń handlowych i niezdecydowania banków centralnych.

Na przykład wskaźnik nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan okazał się wyższy niż oczekiwano, co sugeruje, że Amerykanie czują się całkiem dobrze w kwestii gospodarki. To nie jest dokładnie czerwony alarm, ale złoto rośnie.

Wykres słupkowy pokazujący wskaźnik nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan od sierpnia 2024 do lipca 2025.
Source: Trading Economics

Dlaczego? Bo pod powierzchnią tego optymizmu kryje się niepokojące poczucie, że makroekonomiczny obraz nie jest tak jasny, jak się wydaje.

Handel złotem podczas niepewności gospodarczej

Jednym z głównych źródeł niepokoju jest termin ceł z 1 sierpnia ustalony przez byłego prezydenta Trumpa, który grozi nałożeniem wysokich ceł na główne gospodarki, w tym do 20% ceł na UE, nawet jeśli dojdzie do porozumienia. Trudno planować przy takiej nieprzewidywalności.

Jednocześnie Federal Reserve stał się czymś w rodzaju dzikiej karty. Gubernator Christopher Waller niedawno poparł obniżkę stóp już w lipcu, podczas gdy inni w Fed apelują o cierpliwość. Do tego dochodzi rosnący głos kwestionujący strukturę przywództwa Fed – z rozmowami o zastąpieniu przewodniczącego Jerome’a Powella – co tworzy idealny przepis na nerwowość inwestorów.

W takim otoczeniu złoto nie jest już tylko zabezpieczeniem przed załamaniem – jest zabezpieczeniem przed szumem informacyjnym.

Polityka Federal Reserve: Czy zamieszanie jest teraz katalizatorem?

Eksperci twierdzą, że obecny popyt na bezpieczną przystań jest napędzany czymś bardziej subtelnym niż strach – jest napędzany wątpliwościami, a te mają trwałą moc.

Złoto korzysta nie dlatego, że gospodarka się rozpada, ale dlatego, że nikt nie jest do końca pewien, dokąd zmierza. Czy inflacja wzrośnie, jeśli cła wejdą w życie? Czy Fed ustąpi, czy pozostanie niezmienny? Czy optymizm konsumentów jest trwały, czy tylko opóźnioną reakcją na stare dane?

Rynki nie lubią sprzecznych sygnałów, a dostają ich mnóstwo. Zamiast więc czekać na wybuch kryzysu, inwestorzy wybierają zabezpieczenie się, według analityków. Bezpieczne przystanie, takie jak złoto, nie są już postrzegane jako reakcja paniki – są traktowane jako strategiczne ubezpieczenie w niepewnym świecie.

Rynek ograniczony do zakresu z ograniczonym myśleniem

Mimo to traderzy nie rzucają się na złoto na całego. Ruch cen pozostaje ograniczony do zakresu, ponieważ wielu czeka na silniejsze potwierdzenie, zanim podejmie większe bycze decyzje. Metal znajduje się tuż poniżej wielotygodniowego poziomu oporu, co wprowadza ostrożność.

Tygodniowy wykres świecowy pokazujący cenę złota w dolarach amerykańskich od początku 2024 do lipca 2025.
Source: Deriv X

Niektórzy czekają na nowe katalizatory, takie jak globalne dane PMI pod koniec tego tygodnia, aby określić, czy złoto wybije się w górę, czy się cofnie. Ale niezależnie od krótkoterminowych wahań, strukturalny argument za złotem wygląda obecnie na silny.

Dolar nadal jest pod presją, rentowności pozostają niskie, a następny ruch Fed jest daleki od pewności.

Wykres liniowy pokazujący rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA od 2020 do połowy 2025.
Source: Trading Economics

Dodaj do tego nieprzewidywalną politykę handlową i odrobinę napięć geopolitycznych, a masz wystarczająco dużo niejasności, by handel bezpieczną przystanią mógł trwać.

Techniczna perspektywa złota: Nowe podejście do bezpiecznej przystani

I tak oto jesteśmy – w świecie, gdzie gospodarka na powierzchni wygląda dobrze, ale inwestorzy wciąż cicho kupują ochronę.

Handel bezpieczną przystanią to już nie panikarska ucieczka do złota przy pierwszym znaku chaosu. Przekształca się w stałą, strategiczną alokację – sposób na utrzymanie stabilności podczas nawigacji po niejasnych wodach.

Bo w 2025 roku ryzyko nie zawsze przychodzi z migającymi światłami. Czasem wkrada się cicho, owinięte w sprzeczne dane, niejasną politykę i liderów, którzy wciąż zaskakują rynki. I właśnie na taką niepewność złoto zostało stworzone.

W chwili pisania tego tekstu wzrost złota wydaje się zwalniać na poziomie oporu w strefie sprzedaży, co sugeruje możliwy spadek. Słupki wolumenu z kolei pokazują obraz niezdecydowania rynku i możliwej fazy konsolidacji. Jeśli zobaczymy dalszy wzrost, ceny mogą być zatrzymane na poziomach oporu 3 403 i 3 444 USD. Natomiast w przypadku spadku, ceny mogą znaleźć wsparcie na poziomach 3 338, 3 302 i 3 265 USD. 

Dzienny wykres świecowy złota względem dolara amerykańskiego pokazujący kluczowe poziomy wsparcia i oporu.
Source: Deriv X

Wyłączenie odpowiedzialności:

Przytoczone wyniki nie gwarantują przyszłych rezultatów.

FAQs

No items found.
Zawartość