Jak wysoko mogą wzrosnąć ceny surowców na fali handlu i ryzyka?

June 3, 2025
Trzy metaliczne kule opisane jako ZŁOTO, SREBRO i MIEDŹ ułożone w trójkąt na ciemnym tle.

Na rynku robi się głośno, i to nie tylko na parkiecie. Od ataków rakietowych głęboko na terytorium Rosji po odnowione groźby taryfowe Donalda Trumpa, rynki znów są w stanie napięcia. Gdy napięcia rosną, to surowce kradną show.

Złoto błyszczy, srebro rośnie, a inwestorzy cicho wyceniają koniec pokoju. W obliczu powrotu ryzyka geopolitycznego i chwiejnej dyplomacji światowej, rajd twardych aktywów może być daleki od zakończenia.

Złoto odzyskuje koronę aktywu bezpiecznej przystani

Ceny złota wzrosły na początku tygodnia o ponad 2%, osiągając trzytygodniowy szczyt. Co zaoferowało impuls? 

Idealna burza: spadające zaufanie, osłabiający się dolar i rynek wyraźnie napięty. Dla wielu inwestorów złoto pozostaje niezawodną tarczą w trudnych czasach – czy to wojna, inflacja, czy niestabilność finansowa.

Najnowsze napięcia między USA a Chinami oraz coraz śmielsze uderzenia Ukrainy na rosyjskiej ziemi ponownie rozbudziły popyt na tradycyjne aktywa bezpiecznej przystani. Dodajmy do tego prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez główne banki centralne, a złoto znalazło solidną podstawę do wzrostu. Pamiętaj, złoto nie przynosi odsetek – gdy stopy spadają, koszt utrzymania złota też maleje, co czyni je bardziej atrakcyjnym.

Jednak poza polityką pieniężną i nastrojami makroekonomicznymi, złoto korzysta także z szerszej zmiany narracji: rynki nie boją się już tylko inflacji czy wzrostu gospodarczego – wyceniają możliwość strukturalnie bardziej ryzykownego świata.

Przemysłowy popyt na srebro wychodzi na pierwszy plan

Podczas gdy złoto często dominuje nagłówki, srebro cicho kradnie show. Nie jest tylko naśladowcą – rośnie dzięki własnym zasługom. Srebro stoi na unikalnym skrzyżowaniu: jest zarówno przystanią w trudnych czasach, jak i koniem pociągowym w przemyśle. To czyni je szczególnie wrażliwym na obawy związane z łańcuchem dostaw, a obecnie te obawy rosną.

Co jest głównym katalizatorem? Weekendowe oskarżenie Donalda Trumpa, że Chiny „całkowicie złamały” umowę handlową zawartą w Genewie. 

Zrzut ekranu posta Donalda Trumpa na Truth Social oskarżającego Chiny o naruszenie umowy handlowej podpisanej w Genewie
Źródło: Truth Social

Choć szczegóły są skąpe, raporty wskazują na nieprzyspieszenie przez Chiny zobowiązań dotyczących rzadkich minerałów ziem rzadkich – materiałów kluczowych dla zaawansowanej technologii, zwłaszcza w pojazdach elektrycznych. Komentarze Trumpa nie tylko wzburzyły atmosferę – ponownie wzbudziły obawy o globalny dostęp do kluczowych komponentów, od których zależą sektory motoryzacyjny i technologiczny.

I tu wkracza srebro. W obliczu potencjalnego niedoboru magnesów ziem rzadkich i ostrzeżeń producentów samochodów o możliwych przestojach produkcyjnych, popyt na srebro – szeroko wykorzystywane w pojazdach elektrycznych, elektronice i technologii solarnej – zyskuje dodatkowy impuls. Nie chodzi tylko o ucieczkę od ryzyka, ale o wyprzedzenie zakłóceń.

Srebro, korzystające zarówno z napływu kapitału jako bezpieczna przystań, jak i z narastających ograniczeń przemysłowych, zyskuje na wartości wraz ze złotem – a w pewnym sensie nawet z jeszcze bardziej przekonujących powodów.

Miedź dołączyła również do wzrostów, skacząc prawie o 6%, gdy inwestorzy przygotowywali się na potencjalne amerykańskie cła na metal przemysłowy, a osłabiający się dolar dodał impetu. Ten wzrost odzwierciedla narastającą obawę o zakłócenia podaży związane z handlem, sięgające poza metale szlachetne.

Dolar słabnie, gdy metale zyskują na wartości

Jednocześnie dolar słabnie, co daje surowcom kolejny impuls wzrostowy. Słabszy zielony znak zazwyczaj podnosi atrakcyjność aktywów wycenianych w dolarach, takich jak złoto i srebro, czyniąc je bardziej atrakcyjnymi dla międzynarodowych nabywców. 

Wykres liniowy porównujący osłabiający się indeks dolara amerykańskiego ze wzrostem cen złota
Źródło: Bullion Via LBMA, Investing.com

Do tego dochodzą rosnące oczekiwania obniżek stóp procentowych przez główne banki centralne, a warunki do rajdu metali zbierają się w zgrabny sposób.

Europejski Bank Centralny jest powszechnie przewidywany do obniżki stóp w tym tygodniu, a kilku urzędników Rezerwy Federalnej USA, w tym Christopher Waller, zasugerowało, że łagodzenie może nastąpić przed końcem roku. Niższe stopy zmniejszają koszt alternatywny posiadania aktywów nieprzynoszących odsetek, takich jak złoto, jednocześnie potencjalnie napędzając inflację – podwójny impuls dla metali szlachetnych. 

To klasyczna formuła: napięcia geopolityczne plus łagodne banki centralne równa się siła złota. Srebro, z jego podwójną narracją, zyskuje dodatkowy impuls.

Ryzyko geopolityczne spotyka się z niepewnością na rynku

Wszystko to dzieje się, gdy inwestorzy przygotowują się na szczególnie napięte kilka tygodni. Obok decyzji dotyczących stóp procentowych i aktualizacji danych o inflacji, rynki oczekują kluczowego amerykańskiego raportu o zatrudnieniu, który może dodatkowo wpłynąć na oczekiwania polityki monetarnej. Pojawiają się również rozmowy o potencjalnej rozmowie telefonicznej między Trumpem a chińskim prezydentem Xi Jinpingiem, mającej na celu ratowanie utknietych rozmów handlowych. Jednak w tym momencie rynki wydają się mniej zainteresowane słowami, a bardziej skupione na działaniach – lub ich braku.

Obawy dotyczą nie tylko niepowodzenia dyplomacji – to także strategiczne załamania ze skutkami gospodarczymi. Od korytarzy energetycznych w Europie Wschodniej po minerały napędzające technologię następnej generacji – stawki są już nie tylko polityczne, ale także logistyczne, finansowe i głęboko osadzone w globalnej gospodarce.

Techniczne spojrzenie na cenę złota: skok czy początek supercyklu?

Jak wysoko mogą jeszcze wzrosnąć surowce? To zależy od tego, czy świat będzie kontynuował swoją obecną ścieżkę konfrontacji i ostrożności. Jeśli ryzyko geopolityczne się nasili, czy to przez agresywniejsze działania na Ukrainie, pogorszenie stosunków Chiny-USA, czy dalsze napięcia w globalnych łańcuchach dostaw, istnieje wszelka podstawa, by sądzić, że złoto i srebro mają jeszcze przestrzeń do wzrostu.

Ale surowce są słynnie kapryśne. Niespodziewane zawieszenie broni, nieoczekiwane dane ekonomiczne czy jastrzębie przesunięcie w polityce banków centralnych mogą szybko zmienić narrację. Na razie jednak impuls jest jasny: aktywa trwałe są poszukiwane nie tylko jako zabezpieczenie przed inflacją czy osłabieniem walut, ale jako ubezpieczenie przeciwko światu, który staje się coraz bardziej niestabilny.

W takich czasach inwestorzy nie kupują tylko metali – kupują spokój ducha.

W chwili pisania artykułu złoto lekko się wycofuje po znaczącym wzroście. Wycofanie następuje w strefie kupna, co przemawia za wznowieniem byczego ruchu cenowego. Słupki wolumenu pokazujące pewną byczą tendencję w ciągu ostatnich kilku dni dodatkowo podkreślają ten pozytywny obraz. 

Jeśli wzrost cen się zmaterializuje, możemy zobaczyć rajd w kierunku rekordowego poziomu 3 500 dolarów. Jeśli nastąpi spadek, ceny mogą znaleźć wsparcie na poziomach 3 250 i 3 160 dolarów.

Techniczny wykres złota pokazujący niedawne bycze wybicie oraz strefy wsparcia na poziomach 3 250 i 3 160 dolarów, z możliwym celem wzrostu w pobliżu 3 500 dolarów
Źródło: Deriv MT5

Jak wysoko może wzrosnąć złoto? Możesz spekulować na cenę tego żółtego metalu za pomocą konta Deriv X oraz  Deriv MT5.

Zastrzeżenie:

Informacje te służą wyłącznie do celów edukacyjnych i ich celem nie jest doradztwo finansowe ani inwestycyjne. Informacje mogą się dezaktualizować. Zalecamy samodzielne przeprowadzenie badań przed podjęciem jakichkolwiek decyzji handlowych. Podane dane dotyczące wyników nie gwarantują przyszłych rezultatów.

FAQs

No items found.
Zawartość