Rajd akcji Tesli wskazuje, że rynki wspierają przyszłość bez kierowców

Akcje Tesli wzrosły w tym tygodniu o ponad 8%, i nie było to spowodowane nowym modelem czy spektakularnym raportem finansowym. To było coś o wiele bardziej futurystycznego: robotaksówki.
Gigant pojazdów elektrycznych oficjalnie uruchomił autonomiczną usługę przewozową w Austin w Teksasie. Na razie to ograniczona strefa, użytkownicy z wczesnym dostępem i pracownik Tesli na pokładzie, ale to realne i rynki to zauważyły.
Ten nagły wzrost może być czymś więcej niż krótkoterminową reakcją. Może to znak, że inwestorzy zaczynają akceptować przyszłość, w której samochody prowadzą się same – a może nawet zarabiają, gdy śpisz.
Robotaksi Tesli: To nie kolejna techniczna demonstracja
Wdrożenie robotaksi Tesli to nie szkic koncepcyjny ani ambitna obietnica na scenie. Dzieje się to na ulicach – choć cicho. Pasażerowie są przewożeni po południowym Austin autonomicznymi Model Y, a każda przejażdżka kosztuje stałą cenę 4,20 USD. Tak, na miejscu pasażera jest nadzorca bezpieczeństwa, i tak, to dalekie od wersji science fiction, którą nam sprzedawano. Ale to początek – i to ważny.
Co bardziej znamienne, to reakcja rynku. Akcje Tesli nie tylko lekko wzrosły – one skoczyły.

Dla firmy już mocno poddanej kontroli, taka reakcja sugeruje coś głębszego: wiarę. Inwestorzy wydają się wyceniać coś więcej niż udanego pilota – dokonują wczesnych prognoz ogromnej zmiany w mobilności.
Usługa przewozowa Tesli: Długa gra
Elon Musk od dawna twierdzi, że Tesla nie powinna być tylko samochodem – powinna być pracownikiem. W jego wizji, Twój Tesla zawozi Cię rano do pracy, potem przez cały dzień wozi innych, zarabiając dla Ciebie – osobista robotaksi.
To ambitny pomysł – który wymagał lat rozwoju, przekroczonych terminów i wzbudził wiele wątpliwości. Ale teraz, nawet przy małej skali uruchomienia, ta wizja jest bliżej realizacji. I wygląda na to, że rynek to zauważa.
Podejście Tesli wyróżnia ją spośród konkurentów takich jak Waymo i Zoox. Podczas gdy oni wyposażają swoje pojazdy w arsenał czujników, w tym LiDAR, radar i różne technologiczne cuda. Tesla stawia wszystko na kamery i sieci neuronowe. To odważny ruch: mniej czujników, więcej oprogramowania.
Niektórzy uważają to za lekkomyślne. Inni twierdzą, że to jedyne skalowalne rozwiązanie. Tak czy inaczej, rajd Tesli sugeruje, że inwestorzy wierzą, iż oprogramowanie wygra – i że to Tesla, a nie giganci technologiczni, może jako pierwsza opanować transport bez kierowców.
Perspektywy akcji GM: Wartościowa inwestycja w tle
Podczas gdy Tesla zdobywa nagłówki swoimi robotaksi za 4,20 USD i rosnącą ceną akcji, General Motors cicho zdobywa teren. Jego akcje wzrosły o ponad 10% w ostatnich miesiącach, a niektórzy analitycy nadal uważają je za niedowartościowane na podstawie wskaźników ceny do zysku.
Nie, GM nie obiecuje jutro w pełni autonomicznych flot. I nie, nie zaleją Twojego feedu memami. Ale przynosi stałe zyski, a dla inwestorów preferujących fundamenty zamiast szumu informacyjnego, może to wystarczyć.
Projekcja wzrostu zysków na poziomie około 6,8% nie jest imponująca, ale jest wiarygodna.

Na rynku często rozproszonym przez hossę, GM oferuje coś odświeżająco prostego: wartość.
Perspektywy techniczne Tesli: Dwie różne drogi, ten sam cel?
Tesla i GM reprezentują dwa oblicza przyszłości transportu. Jedna z nich przesuwa granice autonomii, realizując wielkie wizje i wirusowe premiery. Druga buduje cicho, skupiając się na rentowności, skali i wolniejszym przejściu na pojazdy elektryczne.
Obie zmierzają ku przyszłości, w której samochody jeżdżą same, ale różnymi prędkościami i z różnymi inwestorami na miejscu pasażera.
Więc choć robotaksi Tesli skradły uwagę w tym tygodniu, nie lekceważ starych graczy. Jeśli rynki naprawdę stawiają na przyszłość bez kierowców, może być miejsce zarówno dla marzycieli, jak i wykonawców.
W chwili pisania tekstu Tesla notuje spadek cen w strefie sprzedaży, co może sugerować odwrócenie trendu. Jednak słupki wolumenu pokazują silny byczy opór wobec ostatniego dominującego nacisku na sprzedaż, co może zwiastować wzrost cen. Jeśli zobaczymy dalsze wzrosty, poziomy oporu mogą się pojawić przy cenach 357,00 USD, 367,00 USD i 410,00 USD. Natomiast w przypadku spadków, poziomy wsparcia mogą się pojawić przy cenach 314,00 USD i 272,00 USD.

Chcesz być częścią przyszłości automatyzacji? Możesz spekulować na temat trajektorii cen akcji Tesli za pomocą konta Deriv X oraz Deriv MT5.
Zastrzeżenie:
Podane dane dotyczące wyników nie gwarantują przyszłych wyników.